Zlikwidują jednogroszówki? Żywność pójdzie w górę

Ceny z końcówką 99 groszy mogą wkrótce zniknąć z polskich sklepów. Zaczyna już brakować monet o niskich nominałach, bo ich produkcja jest za droga.

Narodowy Bank Polski chciałby zredukować ilość jednogroszówek w obrocie. Pojawiła się propozycja, by handel zaokrąglał ceny końcowych transakcji na kasie w dół do 5 groszy – donosi Gazeta Prawna.

– Do końca tego tygodnia mamy zająć stanowisko w tej sprawie – mówi w rozmowie z dziennikiem Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

NBP przewiduje też inne rozwiązanie, polegające na tym, by zmienić kompozycję stopu monet o niskich nominałach – 1-, 2- i 5-groszowych, tak by koszt ich wybijania nie przewyższał, jak obecnie, jej wartości nominalnej.

Najbardziej radykalny wariant rozważany przez bank centralny to wycofanie z obrotu monet o niskich nominałach. Wówczas popularne dziś ceny z końcówką 98 czy 99 groszy zostałyby zaokrąglone w sklepach w górę do pełnej kwoty. Według Gazety Prawnej sklepy raczej nie wezmą na siebie kosztów związanych ze zmianami.