5 lat w kolejce do zabiegu
1824 dni. 5 lat. Tyle musi czekać pacjent na zabieg wszczepienia endoprotezy w polskim szpitalu. Najwyższa Izba Kontroli zbadała dostępność usług medycznych w szpitalach na oddziałach ortopedycznych, urologicznych i neurochirurgicznych. Wyniki kontroli wykazują na nierzetelność prowadzenia list, wpisywanie osób spoza kolejek, brak prawidłowej kwalifikacji pacjentów do zabiegów.
Jak wynika z raportu udostępnionego przez Najwyższą Izbę Kontroli, pacjenci zapisani na listy, nie mogą być pewni, że zabieg zostanie wykonany w terminie na który się zapisali, gdyż terminy oczekiwania wydłużają się.
Przyczyny tego zjawiska są bardzo różne. Szpitale nie prowadzą przejrzystej procedury dostępu do świadczeń medycznych i nie dostosowują limitów przyjęć do rzeczywistego zapotrzebowania na zabiegi. Nie ma także wystarczających środków na modernizację szpitali i wymianę awaryjnego sprzętu, brak jest personelu medycznego. Bardzo niepokojąca jest również praktyka wpisywania na zabiegi pacjentów spoza listy oczekujących.
Ostatnia przyczyna jest mocno podkreślana przez NIK w raporcie, jako że wyłączną winę za nierzetelność w tym zakresie ponosi administracja szpitali. Kontrolowane listy nie spełniały bowiem wymogów ustawowych, dając de facto możliwość występowania zjawisk korupcyjnych (o korupcji w Polsce pisaliśmy także w artykule „Korupcja po polsku”). Wprowadzając listy oczekiwania ustawodawca zamierzał zapewnić równy i zgodny z kryteriami medycznymi dostęp do świadczeń przy ograniczonej ich ilości. Niestety, szpitale nie przestrzegają przepisów. W wielu przypadkach kolejność udzielania świadczeń nie była zgodna ze zgłoszeniami pacjentów, dokumentacja nie była prowadzona rzetelnie i nie wyznaczano osób, które byłyby odpowiedzialne za prowadzenie list. Okoliczności te mają znaczenie o tyle, że naruszają przepisy ustawy.
Szpitale nie przestrzegały także obowiązku kwalifikacji pacjentów do właściwej kategorii - przypadek stabilny czy też przepadek pilny.
Najbardziej niepokojące jest jednak przyjmowanie pacjentów poza kolejką – jak wykazał raport, w niektórych przypadkach liczba pacjentów spoza kolejki to połowa przyjętych na zabieg w ogóle (w danym miesiącu). Jasno z tego wynika, że połowa zapisanych na listę musi przez to czekać dłużej na zabieg – nie ma więc szans na przyjęcie zgodnie z terminem jaki obowiązywał w chwili wpisywania się na listę.
Powyższe ma oczywiście wpływ na liczbę oczekujących, która stale wzrasta – w jednym ze szpitali, na zabieg ortopedyczny czeka aż 2758 osób.
Pełny raport dostępny jest na stronie internetowej Najwyższej Izby Kontroli.
e-prawnik.pl
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?