Jak nie dać się oszukać w hotelu?
Już na recepcji hotelarze mogą stosować praktyki niezgodne z prawem. Zobacz jakie.
Nieważne, czy zatrzymasz się w hotelu, motelu, domu wczasowym czy ośrodku wypoczynkowym. W każdym z takich miejsc musisz się zameldować w ciągu 24 godzin od chwili przyjazdu.
Zazwyczaj jesteśmy proszeni o podanie swoich danych na samym początku, zanim dostaniemy klucz do pokoju. Tutaj czyha a na gościa hotelowego pierwsza pułapka.
.
Pokaż dowód, ale nie zostawiaj
O tym, jakie dane musimy podać na recepcji określają przepisy ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych.
Należą do nich: imię i nazwisko, imiona rodziców, data i miejsce urodzenia, adres zamieszkania, numer i seria dowodu osobistego oraz nazwa urzędu, który go wydał. Jeśli nie mamy przy sobie dowodu, to możemy podać dane np. z prawa jazdy lub paszportu. Wynajmujący zapisuje również datę naszego przybycia i czas, jaki zamierzamy spędzić w hotelu.
Przywołana ustawa zawiera również przepis, który każe nam przedstawić podczas rejestracji dowód osobisty lub inny dokument tożsamości. – Słowo „przedstawić” nie jest jednak tożsame z „zatrzymaniem” – czytamy na stronie Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.
- Zatrzymanie cudzego dowodu osobistego jest wykroczeniem. Temu, kto zatrzymuje dowód grozi kara ograniczenia wolności do 1 miesiąca albo kara grzywny – podkreśla GIODO.
Pamiętajmy, że dowód osobisty mogą zatrzymać jedynie osoby, które mają do tego uprawnienia, np. policjanci podejrzewający nas o przestępstwo Na pewno nie są to hotelarze czy osoby wynajmujące na wczasach łódki i rowerki wodne.
Zakazy na tabliczkach nic nie znaczą
Kolejną pułapką, z którą możemy mieć do czynienia w hotelu, jest próba ograniczenia naszych praw do zostawienia kosztowności w depozycie.
Goście często spotykają się z zamieszczanymi w regulaminach zapisami lub wywieszkami w recepcji, które głoszą, że hotel nie przyjmuje żadnych przedmiotów na przechowanie.
Pamiętajmy, że takie działania łamią obowiązujące prawo, a wspomniane tabliczki – zgodnie z kodeksem cywilnym – nie zwalniają hotelarza z przyjęcia naszych rzeczy.
Wynajmujący ma obowiązek przyjąć na przechowanie m.in. wartościowe przedmioty powszechnego użytku, jak laptopy, aparaty fotograficzne czy kamery. Możemy też zostawić pieniądze, jeśli nie chcemy chodzić z większą sumą przy sobie.
Wynajmujący może odmówić przyjęcia naszych rzeczy w trzech przypadkach: jeśli są zbyt wartościowe jak na standard hotelu (nie zostawisz diamentów w dwugwiazdkowym pensjonacie), są za duże (ekstremalnym przykładem będzie pianino) lub stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa (np. torba pełna petard lub niebezpieczne substancje).
CZY" HOTEL ODPOWIADA ZA ZNISZCZONY BAGAŻ? NA JAKIE ODSZKODOWANIE MOŻESZ LICZYĆ?
CZYTAJ NA DRUGIEJ STRONIE.
Hotel odpowiada za bagaż, ale nie zawsze
Niezgodne z prawem jest również informowanie gości, że hotel nie ponosi odpowiedzialności za wniesione na jego teren przedmioty oraz te, które przyjął od nas na przechowanie.
Musimy jednak pamiętać, że według kodeksu cywilnego rzeczą wniesioną nie jest zwierzę, pojazd mechaniczny (samochód lub motocykl) oraz rzeczy w nim zostawione.
Ponadto hotel może uwolnić się od odpowiedzialności, jeśli okaże się, że nasze rzeczy zniszczyły się w powodzi czy innej klęsce, która dotknęła pensjonat. Na odszkodowanie nie mamy co liczyć również wtedy, gdy szkody spowodowała osoba, która postanowiła odwiedzić nas w hotelu lub sami przyczyniliśmy się do zniszczeń, np. upuściliśmy laptopa.
Ponadto jeśli w pokoju hotelowym jest sejf i zdecydujemy się trzymać w nim kosztowności, to za ich utratę lub uszkodzenie hotel nie odpowiada.
Wysokość odszkodowania zależy od standardu
W przypadku, gdy nasze bagaże zostaną uszkodzone przez hotelarza, możemy starać się o rekompensatę.
Jeśli zniszczenia zauważymy jeszcze podczas pobytu w pensjonacie, to zawiadomienie możemy złożyć ustnie, bez wymogu formy pisemnej. Trzeba oczywiście udowodnić, że to np. pracownik hotelu, a nie my uszkodziliśmy walizkę. Problemu nie będzie oczywiście wtedy, gdy recepcjonista sam przyniesie z depozytu np. zepsuty telefon lub kamerę.
Gdy do uszkodzenia dojdzie jednak gdzie indziej i nie mamy dowodów przeciwko pracownikowi hotelu – np. świadków – to jesteśmy na przegranej pozycji.
Szkodę możemy zgłosić również po opuszczeniu hotelu. Należy to zrobić od razu po jej zauważeniu. Można zadzwonić, napisać list lub stawić się osobiście. Ważne jest oczywiście udowodnienie, że to hotel ponosi odpowiedzialność za zniszczenia.
Nie zawsze też odzyskamy pełną sumę za uszkodzone rzeczy. Odpowiedzialność hotelarzy jest bowiem ograniczona do stukrotnej należności za cenę pokoju. Odpowiedzialność za każdą rzecz nie może przekraczać natomiast 50-krotnej należności za nocleg, który opłaciliśmy. Zatem im wyższy standard hotelu i opłata za pokój, tym większe może być odszkodowanie.
Takie ograniczenia nie zawsze jednak obowiązują. Jeśli zgubiono lub uszkodzono przedmioty, które zostawiliśmy w depozycie, to mamy prawo do pełnego odszkodowania.
Odpowiedzialność hotelu nie jest ograniczona także w sytuacji, gdy hotelarz odmówił przyjęcia przedmiotów do przechowania, a miał taki obowiązek oraz jeśli szkoda wynikła z winy lub rażącego niedbalstwa hotelarza lub osoby u niego zatrudnionej.
PODSTAWA PRAWNA: Ustawa z dnia 10 kwietnia 1974 r. o ewidencji ludności i dowodach osobistych (Dz.U. z 2006 r. Nr 139 poz. 993 z późn. zm.); Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93 z późn. zm.).
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?