Usuwanie danych osobowych z internetu. Będzie łatwiej
Jeśli administrator nie zgodzi się na ich skasowanie, narazi się na karę sięgającą miliona euro.
Za każdym razem, gdy otwierasz rachunek bankowy, rejestrujesz się w serwisie społecznościowym lub rezerwujesz bilet lotniczy w internecie, przekazujesz różnym firmom swoje dane osobowe.
Przedsiębiorcy zapisują w rejestrach wszystko co im podasz – zazwyczaj imię i nazwisko, adres zamieszkania czy numer karty kredytowej.
- Osoba, której dane dotyczą, może zwrócić się do administratora danych o uzupełnienie, uaktualnienie, sprostowanie danych, czasowe lub stałe wstrzymanie ich przetwarzania lub o ich usunięcie – przypomina Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO).
Musimy przy tym wykazać, że dane są niekompletne, nieaktualne, nieprawdziwe, zostały zebrane z naruszeniem ustawy lub są już zbędne do realizacji celu, dla którego zostały zebrane (np. rezerwacja biletu czy proces rekrutacji na studia).
Zdarza się jednak, że przedsiębiorca odmawia usunięcia danych, a informacje na nasz temat można znaleźć w internecie. Taki problem pomoże rozwiązać pakiet pomysłów, które przygotowała Komisja Europejska. Mają one obowiązywać na terenie całej wspólnoty.
- Pomogą one w budowaniu zaufania do usług internetowych, ponieważ ludzie będą lepiej poinformowani o swoich prawach i będą mieli lepszą kontrolę nad swoimi danymi - powiedziała wiceprzewodnicząca Viviane Reding, komisarz UE ds. sprawiedliwości.
Europosłowie chcą m.in., by każdy otrzymał prawo do bycia zapomnianym. Powołując się na nie obywatele będą mogli domagać się usunięcia swoich danych, jeśli firma lub organizacja przechowuje je bez uzasadnionego powodu.
Oporni zapłacą karę do miliona złotych
Nowe przepisy mają wzmocnić również krajowe organy nadzorujące ochronę danych. W Polsce jest to Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.
Teraz możemy złożyć do niego skargę, gdy administrator nie chce usunąć naszych danych z sieci. Inspektor rozstrzyga ją zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Jeśli uzna, że mamy prawo żądać usunięcia danych, wydaje odpowiednią decyzję.
Problemem jest natomiast to, że GIODO nie ma może nakładać kar na administratorów, którzy nie podporządkują się jego decyzjom. Może to zrobić tylko sąd.
Gdy pomysły komisji wejdą w życie, inspektor będzie maił prawo do nakładania kar na przedsiębiorstwa naruszające unijne przepisy o ochronie danych. Kary te mogą sięgnąć 1 mln euro lub 2 proc. łącznych rocznych obrotów firmy.
Ponadto, gdy propozycje Komisji Europejskiej zostaną przyjęte:
- większy nacisk zostanie położony na odpowiedzialność i rozliczalność – firmy będą musiały informować swoich klientów o wszelkich zdarzeniach związanych z ich danymi (takich jak kradzieże lub niezamierzone udostępnienie danych)
- jasno określone zostaną sytuacje, w których przedsiębiorstwa będą musiały uzyskać wyraźną zgodę zainteresowanej osoby, aby ponownie wykorzystać jej dane. Obywatele będą również mieli dostęp do własnych danych i będą mogli łatwiej przenieść je do innego usługodawcy
- unijne przepisy będą miały zastosowanie również w przypadku, gdy dane osobowe są przetwarzane poza UE – osoby, których to dotyczy, będą miały prawo wymagać od urzędu ochrony danych osobowych w swoim kraju, by podjął odpowiednie kroki wobec przedsiębiorstwa mającego siedzibę poza UE.
Według Komisji Europejskiej dwie trzecie Europejczyków obawia się, że przedsiębiorstwa wykorzystują ich dane osobowe bez ich zgody. Natomiast 9 z 10 osób uważa, że prawa do ochrony danych osobowych powinny być takie same w całej UE.
Nowe przepisy muszą zaakceptować jeszcze rządy państw członkowskich i Parlament Europejski. Zmiany wejdą w życie po dwóch latach od uchwalenia, czyli najwcześniej w 2014 roku.
Dariusz Madejski, e-prawnik.pl
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?