W stolicy prokuratorzy są łagodni dla nietrzeźwych kierowców. Przez pierwsze dwa miesiące udało się zabezpieczyć na poczet przyszłej kary tylko 97 samochodów, którymi jechali pijani kierowcy.
(...) Dlaczego tak mało? – Spora cześć zatrzymanych to kierowcy, którzy pożyczyli auto lub mają je w leasingu. Więc nie możemy ich zabezpieczyć na poczet przyszłej kary, ponieważ nie są własnością sprawców przestępstwa. W dodatku wiele pojazdów ma niewielką wartość, dlatego nie opłaca się ich zatrzymywać – tłumaczy Maciej Kujawski z warszawskiej prokuratury okręgowej.