Budownictwo mieszkaniowe dźwiga się z dołka, w który wpadło w 2002 r., gdy ostro wyhamowała gospodarka. Świadczą o tym ujawnione w czwartek przez GUS dane o rozpoczętych inwestycjach i pozwoleniach na budowę.
Zacznijmy jednak od przypomnienia kiepskiej wiadomości: GUS potwierdził, że w 2004 r. inwestorzy oddali do użytku niespełna 108,1 tys. mieszkań, czyli o przeszło jedną trzecią mniej niż rok wcześniej. Równocześnie statystycy zwrócili uwagę, że to nie ubiegły rok był dramatycznie zły, lecz 2003 - wyjątkowy. Wówczas wielu inwestorów, głównie indywidualnych, zgłosiło zakończenie budowy od dawna gotowych domów, m.in. w obawie przed karą za nieujawnianie tego faktu.
gazeta.pl 18.03.2005 r.