Korupcjogenne zwyczaje

Słyszy się w Polsce opinie, że tak aferogennych czasów jak dzisiejsze nie było nigdy w historii. Nic bardziej błędnego: każda epoka ma takie afery, na jakie zasługuje. Dużo ich było w czasach saskich, nie brakowało w tak dziś życzliwie opisywanym dwudziestoleciu międzywojennym.

Za czasów staropolskich – jeszcze nim żarłoczni sąsiedzi podzielili się Rzeczpospolitą jak tłustym kąskiem – afery pieniężne goniły jedna drugą, a korupcja sięgnęła dna. Słabość polityczna kraju szła w parze z mizerią finansową rozkradanego skarbu państwa.

Polityka 25.07.2005 r.