Wystarczy pełnomocnictwo w aktach administracyjnych

Wojewódzki Sąd Administracyjny odrzucił skargę na postanowienie Dyrektora Izby Skarbowej. W uzasadnieniu Sąd stwierdził, że skargę wniósł adwokat, który jednak nie dołączył do skargi pełnomocnictwa. Sąd wezwał wspomnianego adwokata do uzupełnienia tego braku, pod rygorem odrzucenia skargi. Mimo upływu wyznaczonego terminu wezwanie pozostało bez odpowiedzi. W związku z tym Sąd odrzucił skargę na podstawie art. 58 § 1 pkt 3 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz.U. Nr 153, poz. 1270 ze zm.), zwanej dalej w skrócie "p.p.s.a.". Adwokat wniósł skargę kasacyjną od ww. postanowienia Sądu pierwszej instancji, zarzucając naruszenie art. 58 § 1 pkt 3 p.p.s.a. i domagając się uchylenia w całości zaskarżonego postanowienia. W uzasadnieniu podniósł, że wprawdzie nie zastosował się do wezwania Sądu do nadesłania pełnomocnictwa, ale wezwanie nie było zasadne, gdyż rzekomy brak formalny skargi nie istniał. W aktach administracyjnych znajdowało się bowiem pełnomocnictwo, złożone do Izby Skarbowej, upoważniające adwokata do reprezentowania strony zarówno w postępowaniu administracyjnym, jak i sądowoadministracyjnym. Naczelny Sąd Administracyjny po rozpoznaniu skargi zaskarżone postanowienie uchylił, stwierdził bowiem, że

Porady prawne

Jeżeli znajdujące się w aktach administracyjnych pełnomocnictwo pozwala sądowi ustalić, że pełnomocnik został umocowany przez stronę do reprezentowania jej przed sądem administracyjnym, to zbędne jest wzywanie pełnomocnika do złożenia nowego pełnomocnictwa w trybie art. 49 § 1 w zw. z art. 37 § 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 153, poz. 1270 ze zm.).

W uzasadnieniu NSA odwołał się do starej łacińskiej paremii, która mówi: Sensum, non verba spectamus, co znaczy: "Patrzymy na sens, a nie na słowa". Sensem art. 37 § 1 i art. 46 § 3 p.p.s.a. jest tymczasem zapewnienie bezpieczeństwa stronie – chodzi o to, by jakiś pełnomocnik nie działał bez wiedzy i wbrew woli strony. NSA podkreślił, że chodzi o bezpieczeństwo strony, a nie wygodę sądu. Co prawda art. 37 § 1 p.p.s.a. nakazuje złożył pełnomocnictwo przy pierwszej czynności procesowej i nie zawiera (tak jak art. 46 § 3 p.p.s.a.) zastrzeżenia, że nie dotyczy to sytuacji, gdy pełnomocnictwo zostało złożone już wcześniej, ale zdaniem NSA ten przepis został bezrefleksyjnie przejęty z Kodeksu postępowania cywilnego, które przecież z reguły nie jest poprzedzone postępowaniem administracyjnym. Nie literalne brzmienie, lecz cel przepisu powinien rozstrzygać przy jego wykładni.

Co prawda akta administracyjne są zwracane organowi, co mogłoby rodzić wątpliwości co do pełnomocnictwa przy wznowieniu postępowania, ale NSA przypomniał, że akt administracyjnych można zażądać na nowo. Zresztą fakt posłużenia się pełnomocnictwem znajdującym się w aktach administracyjnych powinien być odnotowany w protokole rozprawy. Można go także odnotować w dowolnym miejscu akt sądowych.

NSA stwierdził, że bezzasadność wezwania o uzupełnienie nieistniejących braków przesądza o bezzasadności odrzucenia skargi. Sąd nie tylko naruszył art. 58 § 1 pkt 3 p.p.s.a., ale pozbawił także skarżącego prawa do sądu, gwarantowanego w art. 77 ust. 2 Konstytucji RP. Z tych przyczyn Naczelny Sąd Administracyjny uchylił zaskarżone orzeczenie na podstawie art. 185 § 1 p.p.s.a., celem nadania dalszego biegu skardze.

Postanowienie NSA z dnia 17 stycznia 2011 roku, sygn. akt II FSK 1824/10


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

    Nie dodano jeszcze żadnego komentarza. Bądź pierwszy!!

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika