Krajowej Radzie Sądownictwa nie podobają się propozycje podwyżek dla asystentów sędziowskich. Są zbyt małe. Ministerstwo Sprawiedliwości myśli o podniesieniu pensji asystentów jedynie o tzw. wskaźnik waloryzacyjny, czyli o 3,9 proc. Taka kwota, zdaniem Krajowej Rady Sądownictwa, w żadnym razie nie rekompensuje rzeczywistego wzrostu ani cen, ani przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. Przez to asystenckie zarobki realnie maleją. Rada uważa, że wynagrodzenia asystentów powinny pozostawać w konkretnej relacji do wynagrodzeń sędziów czy referendarzy. A te ostatnio sporo wzrosły (sędziowskie średnio o 1200 zł, a referendarzy o 750 zł).