Po wprowadzeniu systemu elektronicznego poboru opłat na drogach kancelariom i biurom prawniczym przybyło klientów.
Po 1 lipca masowo zaczęli zgłaszać się do nich kierowcy, na których została nałożona kara przez ITD (np. za brak doładowania urządzeń viaBOX) – twierdzi Gazeta Prawna.
Przykładowo w ciągu dwóch miesięcy od wprowadzenia e-myta wrocławskie Centrum Prawa Transportowego ma o jedną trzecią więcej zleceń.
– Obecnie w toku jest blisko 20 spraw odwoławczych ITD. Niektóre z nich dotyczą np. kilkukrotnego naliczenia kar przez bramownice na jednej trasie przejazdu – przyznaje na lamach dziennika Łukasz Osika z wrocławskiego Centrum Prawa Transportowego.