Na mundialu nie dało się stracić!
Wszyscy - telewizje, sieci komórkowe, hipermarkety, a nawet narodowa reprezentacja. Choć ta ostatnia mogła zarobić dużo więcej. Długo, zanim wybrzmiał pierwszy gwizdek na stadionie FIFA World Cup Stadium w Monachium, gdzie Niemcy w meczu otwarcia rozjechały drużynę Kostaryki, swoją grę o klienta rozpoczęli producenci piwa, telekomy i wielkie sieci hipermarketów. Zanim pierwszy zawodnik padł na murawę skoszony przez przeciwnika, w meczu pojawiły się też pierwsze ofiary. Paweł Janas na mundial nie wziął jej największych gwiazd. Tomasza Frankowskiego, który przed mistrzostwami został twarzą reklamową marki napojów Kubuś, czy Jerzego Dudka, który promował dostęp do internetu TP SA.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?