Szykuje się wojna gangów w stolicy
Po zabójstwie syna „Dziada” na stołecznych ulicach znowu może polać się krew Henryk N., pseud. Dziad, nie daruje zabójstwa syna i będzie chciał się zemścić na tych, którzy pozbawili go życia - twierdzi były policjant, który rozpracowywał warszawskie gangi. Na ulicach znowu padną strzały.
(...) - Rachunki będą wyrównywane na ulicy przy pomocy bomb podkładanych pod samochody i kul. Bandyci będą zabijać się na oczach przypadkowych osób. Według naszych rozmówców, „Mrówa” zginął, bo nie chciał płacić haraczu. Od kilku lat próbował zmienić branżę, zarejestrował własną firmę budowlaną i jako developer stawiał kolejne osiedla.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?