Młodzi gangsterzy wciągają swoich ludzi w zabójstwa, by nie mogli zostać świadkami koronnymi. Wie Pan o tym?
Słyszałem, że tak się bronią. Gang nowodworski zaczął to stosować wtedy, gdy toczył wojnę z grupą modlińską. Ze strachu, żeby ludzie nie sypali, zaczęli wciągać młodych w zabójstwa.
Policji będzie trudniej pozyskać koronnego i rozpracować grupy?
Jak będzie mniej koronnych, będzie im ciężej. Tym bardziej że ostatnio mam wrażenie, policja trochę odpuściła. Kiedyś tak gnębili „Pruszków”, że nie było dnia bez najazdu.
Życie Warszawy 24.05.2007 r.