Według prezydenta nie ma szansy na zmianę ustawy aborcyjnej. Lewica chce jednak, by Sejm zajął się ich projektem jeszcze przed wyborami.
Marek Balicki, były minister zdrowia i autor projektu SLD nie ukrywał wczoraj, że działanie Sojuszu to reakcja na skierowanie w piątek projektu całkowicie zakazującego aborcji do pierwszego czytania. - Jeśli PO i PSL zdecydowało, by Sejm pracował nad sprawami aborcji w okresie przedwyborczym, to apelujemy, żeby nasz projekt był jak najszybciej skierowany do pierwszego czytania – cytuje Balickiego Gazeta Wyborcza.
W piątek odrzucono wniosek o odrzucenie obywatelskiego projektu całkowicie zakazującego aborcji. Podczas głosowania spora część posłów PO zagłosowało przeciw niemu. - Ta decyzja powoduje, że ten temat będzie ogniskował nie tylko uwagę polskiej opinii publicznej, ale również będzie powodował na arenie międzynarodowej powrót Polski do ciemnogrodu - ocenił wówczas wiceszef klubu SLD Marek Wikiński.
SLD chce by Sejm zajął się również ich projektem ustawy o świadomym rodzicielstwie. Oprócz legalnej aborcji dokument ma wprowadzić refundację środków antykoncepcyjnych, refundację in vitro czy edukację seksualną w szkołach. Ponadto w projekcie zapisano, że placówki zdrowia, które podpisały kontrakt z NFZ, nie miałyby prawa odmówić wykonania legalnej aborcji – czytamy na łamach Gazety Wyborczej.