Awantury w izbach przyjęć
Pacjenci stołecznych szpitali z coraz większą agresją odnoszą się do pielęgniarek i lekarzy. Z roku na rok w izbach przyjęć stołecznych szpitali jest coraz więcej awantur i bójek. W niektórych placówkach policjanci interweniują niemal codziennie. Rozrabiający i awanturujący się pacjenci? - Trafiają się tacy każdego dnia - mówi Iwona Bańkowska, przełożona pielęgniarek w izbie przyjęć w Szpitalu Praskim. - Szczególnie po zmierzchu. Bo wtedy zaczyna się życie na Pradze - dodają pracownicy izby przyjęć.
Pielęgniarki i rejestratorki najbardziej obawiają się pijanych dwudziestoparolatków. - Groźni są przy tym nie ci, którzy przyszli po pomoc, ale ich kompani. Jest ich zwykle kilku i to oni wszczynają awantury. Domagają się natychmiastowej pomocy dla ich kolegi - mówią pracownicy szpitala.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?