Izba Paliw Płynnych zaapelowała do rządu i partii politycznych o podjęcie działań systemowych, które doprowadziłyby do ustabilizowania cen paliw na stacjach.
Według ekspertów Izby cena litra benzyny bezołowiowej 95 może dobić niebawem do 6 złotych za litr. Olej napędowy będzie zaledwie o 10 – 20 groszy tańszy. – Choć to poziomy niewyobrażalne, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że za kilkadziesiąt dni staną się całkowicie realne – mówi Gazecie Prawnej Halina Pupacz, prezes PIPP.
Według Izby ceny paliwa zawyżają m.in. polskie przepisy, do jakich musi stosować się branża. – Większość z nich ogranicza swobodę działalności gospodarczej i generuje duże koszty – począwszy od opłat koncesyjnych, które każdego roku musi ponosić właściciel stacji paliw, aż po opłaty legalizacyjne i środowiskowe – mówi Pupacz i dodaje, że od przyszłego roku na stacjach może być jeszcze drożej.