Poprawka wprowadzona do prawa energetycznego na etapie senackich prac nad ostatnią nowelizacją ustawy to kolejny bubel prawny. Senatorom i posłom, którzy tę poprawkę później zatwierdzili, chodziło prawdopodobnie o zabezpieczenie interesów odbiorców energii i gazu na wypadek, gdyby jakaś wroga siła próbowała przejąć kontrolę nad narodowymi operatorami systemów do przesyłu tych mediów. Aby temu zapobiec, w nowelizowanej ustawie zapisano, że „operator systemu przesyłowego działa w formie spółki akcyjnej, której jedynym akcjonariuszem jest skarb państwa”. Gdyby rząd chciał realizować nowe prawo, powinien upaństwowić operatora Jamału. I nie tylko.
Puls Biznesu 24.03.2005 r.