Według premiera plakaty w kampanii wyborczej to marnowanie pieniędzy. Dlatego lidera PO na dużych plakatach nie zobaczymy.
Osoba z otoczenia Donalda Tuska twierdzi, że wywieszanie w kampanii plakatów jest całkowicie nieefektywne – pisze za Rzeczpospolitą dzisiejsza Gazeta Wyborcza.
- Kampanie billboardowe były dotąd jedną z największych pozycji przy rozliczaniu kosztów ostatnich kampanii, a ich wpływ na ostateczny wynik wyborczy jest minimalny - dodaje ta sama osoba.
Nie oznacza to, że Platforma Obywatelska całkowicie zrezygnuje z billboardów w tegorocznej kampanii. Ma być ich po prostu mniej w porównaniu z plakatami innych partii.
- Premier postanowił jednak, że on sam będzie konsekwentny i jego na plakatach nie będzie – podkreśla informator Rzeczpospolitej.