Przykładem niech będą usługi świadczone przez supermarkety.
Zawsze się uważało, że supermarket to sklep jak każdy - tyle że większy i z bogatszą ofertą. Tu się handluje i nic ponadto. Takie widzenie miało istotne skutki dla ochrony oznaczeń, pod którymi supermarkety prowadzą działalność. Nie można ich było zastrzegać w urzędach patentowych dla działalności, którą faktycznie oznaczały. Międzynarodowe prawo własności przemysłowej jednoznacznie wyłącza bowiem możliwość zakwalifikowania jako usługę działalności polegającej na oferowaniu i sprzedaży produktów. Skoro działalność supermarketów nie jest usługą, to i znak, który tę działalność sygnuje, nie może być zastrzeżony jako usługowy.
Rzeczpospolita 14.07.2005 r.