Prawdopodobnie około tysiąca podkarpackich lekarzy skorzystało z urlopów "na żądanie" i nie przyszło w poniedziałek do pracy. Rozpoczęli w ten sposób kolejną już, dwudniową akcję protestacyjną w placówkach medycznych w kilkunastu miejscowości regionu, w tym w szpitalach.
Placówki te pracują jak w dni świąteczne; nie odbywają się zaplanowane zabiegi i operacje; do pracy przyszli tylko lekarze dyżurujący oraz kontraktowi. Taka sama sytuacja będzie we wtorek.
Wprost 13.03.2006 r.