"Dla świętego spokoju lekarze robią cesarki"
Liczba narodzin przez cesarskie cięcie ciągle wzrasta. Przybywa również skarg na położników.
W 1999 r. 18 proc. spośród 385 tys. noworodków przyszło na świat inaczej niż siłami natury, a w 2010 r. było 400 tys. narodzin, z czego w 32 proc. lekarze przeprowadzili cesarskie cięcie – czytamy na łamach Rzeczpospolitej.
Jakie są przyczyny takiego zjawiska? – Wzrasta liczba ciąż patologicznych. Ponadto lekarze wolą dla świętego spokoju przeprowadzić poród przez cesarskie cięcie, niż narazić się później na oskarżenia pacjentki, że np. dziecko przyszło na świat chore, bo matka musiała je rodzić naturalnie – mówi Rzeczpospolitej Jan Oleszczuk, lubelski konsultant w dziedzinie położnictwa i ginekologii.
- Najwięcej zażaleń wpływa na położników. Pacjentki skarżą się, że cięcie nie zostało wykonane lub przeprowadzono je za późno albo kobieta nie dostała go na życzenie – przyznaje na łamach gazety Jolanta Orłowska-Hetizman, naczelny rzecznik odpowiedzialności zawodowej.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?