Nie pograsz na komputerze pijąc piwo
W lokalu gastronomicznym nie można oferować klientom odpłatnego grania na konsoli lub komputerze. Prawo zabrania tego nawet wtedy, jeśli gry są oryginalne.
W jednym z barów na terenie Lublina klienci mogli, za niewielką opłatą, pograć w wirtualne gry. W zeszłym tygodniu do lokalu wkroczyła policja. Mundurowi zabezpieczyli 5 konsoli oraz 69 płyt z grami.
– To dokładnie tak jak z płytą z muzyką. Dopóki nabywca słucha jej w domu, nie ma w tym nic złego. Jeśli zaczyna odtwarzać ją publicznie i na tym zarabia, prawo zostaje naruszone – mówi Gazecie Prawnej dr Arkadiusz Michalak z Centrum Praw Własności Intelektualnej im. H. Grocjusza.
Według niego takie działanie wykracza poza ramy prywatnego dozwolonego użytku. Ekspert podkreśla, że nie ma tutaj również zastosowania przepis, który mówi o wyczerpaniu prawa do zezwalania na dalszy obrót egzemplarzem (art. 51 ust. 3 prawa autorskiego). W praktyce oznacza to, że producent w takiej sytuacji nadal może decydować o losach gry.
– Regulacja o wyczerpaniu prawa nie dotyczy bowiem najmu. A tym w praktyce jest przecież działanie polegające na odpłatnym wypożyczeniu gry – stwierdza na łamach Gazety Prawnej dr Michalak.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?