Osoby, które chcą skorzystać z wi-fi lub internetowej kafejki, muszą pokazać dowód tożsamości. Dane spisuje właściciel sieci lub lokalu. Musi on również zanotować, jakie strony odwiedzał internauta – czytamy na łamach Gazety Wyborczej.
Takie przepisy obowiązują od wczoraj na Białorusi. Rozporządzenie prezydenta Aleksandra Łukaszenki oznacza koniec anonimowości w internecie.
- Władze rozpoczęły psychologiczny atak na ostatnią fortecę wolności słowa na Białorusi - pisze o zmianach portal internetowy Karta-97.