Akt oskarżenia w sprawie siedmiu żołnierzy z Nangar Khel
W środę, w Naczelnej Prokuraturze Wojskowej, odbyło się spotkanie prasowe zastępcy Naczelnego Prokuratora Wojskowego, gen. bryg. Zbigniewa Woźniaka, oraz szefa Wydziału II Oddziału ds. Przestępczości Zorganizowanej NPW z siedzibą w Poznaniu, Karola Frankowskiego.
Spotkanie było poświęcone zamknięciu śledztwa i sporządzeniu aktu oskarżenia w sprawie siedmiu żołnierzy z JW 1328 w Bielsku Białej, którym zarzuca się popełnienie zbrodni przeciwko ludności cywilnej (określonych w art. 122 i w art. 123 kk.).
Na konferencji przedstawiono faktyczny stan wydarzeń z 16 sierpnia ubiegłego roku oraz szczegóły aktu oskarżenia. Jak podkreślił zastępca Naczelnego Prokuratora Wojskowego, gen. bryg. Zbigniew Woźniak, na miejscu zdarzenia byli dwaj oficerowie, których postawa jest godna pochwały - jeden odmówił wykonania rozkazu, drugi usiłował zapobiec ostrzałowi. Prokurator Woźniak podkreślił, że te zachowania - świadczące o godności żołnierza polskiego - powinny przykuwać uwagę opinii publicznej w takim samym stopniu, jak sam atak.
Zasadnicze wnioski aktu oskarżenia mówią o tym, że biegli w sposób jednoznaczny określili stan techniczny moździerza i amunicji, wykorzystanych do ostrzału, jako dobry, oraz że fakt ich częściowej niesprawności nie miał wpływu na możliwości kierowania ogniem w warunkach pełnej widoczności. Linia obrony żołnierzy została w ten sposób zakwestionowana przez prokuraturę. W toku śledztwa ustalono również, że mieszkańcy wioski nie stanowili zagrożenia dla polskich żołnierzy, a wojsko kontrolowało ten rejon. Bielscy żołnierze wiedzieli, że ogień trafi w zabudowania - centrum i skraj wioski. W ocenie prokuratury, ich działanie miało cechy "wstrzeliwania się w cel". Zginęło wówczas sześć osób - mężczyzna (pan młody przygotowujący się do ślubu), troje dzieci i dwie kobiety (w tym jedna ciężarna); trzy osoby zostały ranne.
Mimo że wszyscy obrońcy wystosowali wnioski dowodowe, w których prosili m.in. o przeprowadzenie wizji lokalnej i oględzin miejsca ostrzału Nangar Khel, przesłuchanie biegłych w sprawie użytej przez żołnierzy broni, a także o zgromadzenie amerykańskiej dokumentacji wojskowej, która - być może - zarejestrowała wydarzenia sprzed niespełna roku, ich argumenty nie przekonały prokuratora.
Akt oskarżenia przeciwko siedmiu żołnierzom znajduje się już w Wojskowym Sądzie Okręgowym w Warszawie.
Źródło: www.mon.gov.pl
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?