Bond i "Miś" Barei zakazane w telewizji

Wszystko przez to, że Bond zamawia Martini, a Ochódzki kiełbasę podwawelską.

Polska telewizja może zapłacić wysoką karę za to, że pozwoli nam obejrzeć film z agentem 007 czy znanego wszystkim Misia.

Powód? Obowiązująca od 23 maja nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji. Dokument pozwala pod pewnymi warunkami na lokowanie produktu w filmach i całkowicie zakazuje lokowania w nich tematów. Co oznaczają te pojęcia i czym się różnią?

- Często oglądając jakiś film czy serial możemy mieć wrażenie, że samochód, telefon czy zegarek głównego bohatera jest nam pokazywany z każdej strony. Jest to tak zwane lokowanie produktu. Jeśli natomiast aktorzy nawiązują w dialogach programu czy filmu do konkretnych usług lub towarów mamy do czynienia z lokowaniem tematów – wyjaśnia w rozmowie z e-prawnik.pl dr Marlena Wach, radca prawny w kancelarii Bird & Bird Maciej Gawroński.

Pokażą produkt…

Według nowych przepisów lokowanie produktu w filmie jest dozwolone tylko wtedy, gdy widz zostanie o tym poinformowany. Mają do tego służyć specjalne plansze. Grafika ma być widoczna co najmniej przez 8 sekund i zajmować nie mniej niż 5 proc. ekranu.

- Znakowanie takie jest wymagane na początku, na końcu oraz w momencie wznowienia filmu po przerwie na reklamę – mówi dla e-prawnik.pl Aleksander Barczewski, radca prawny z toruńskiego oddziału Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy.

… ale o nim nie pogadają

O ile pokazywanie produktów ma być dozwolone, to samo rozmawianie o nich może być już problemem. Lokowanie tematu – jak wspominaliśmy – jest bezwzględnie zakazane.

- Traktując przepis dosłownie, jako zakaz wspominania o towarach w dialogach filmowych, może to doprowadzić do zaniku form, które stanowią już ikony cytatów filmowych – mówi w rozmowie z e-prawnik.pl Olgierd Rudak, prawnik i autor blogu Lege Artis.

- I tak w Casino Royale Bond, i owszem, będzie mógł pokazać Vesper swój szpanerski zegarek, którego nazwy lepiej tu nie wymieniać, ale już dotyczący tego dialog może zostać wycięty – dodaje Olgierd Rudak.

James Bond - fragment Casino Royale

Wycinanie dialogów to jedna możliwość. Filmy z ulokowanymi tematami w ogóle mogą zniknąć z ramówek polskich nadawców.

- Regulacja zakładająca zakaz lokowania tematu jest bardzo restrykcyjna, gdyż polscy nadawcy decydując się na emitowanie na przykład amerykańskiego Jamesa Bonda, w którego dialogach można zauważyć wiele odniesień słownych,  zwłaszcza do towarów luksusowych,  powinni uwzględniać nałożenie na nich kary – potwierdza dr Marlena Wach, radca prawny w kancelarii Bird & Bird Maciej Gawroński.

Grzywna dla producenta i nadawcy

Za złamanie przepisów o lokowaniu tematu nadawca może zapłacić karę pieniężną w wysokości 50 proc. rocznej opłaty za używanie częstotliwości. W przypadku gdy jej nie płaci, grzywna wyniesie 10 proc. przychodu osiągniętego w poprzednim roku podatkowym.

Kara za lokowanie tematu może spotkać również polskiego producenta, czyli dostawcę usługi medialnej. Radca prawny w kancelarii Bird & Bird tłumaczy, że na początek zostanie on wezwany do zaprzestania dostarczania nadawcom filmu czy serialu z ulokowanym tematem. Jeśli prezes firmy produkującej film nie podporządkuje się do takiej decyzji, to musi się liczyć z grzywną, która może wyniesie nawet 6 jego pensji.

- Kara na nadawcę nie może być  nałożona, jeżeli od naruszenia przepisów minął więcej niż rok, a na dostawcę, jeżeli upłynęły dwa lata – tłumaczy Marlena Wach.

Kto sprawdzi, czy w filmie mówią o markach?

Zajmie się tym Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Organizacja sama będzie monitorowała filmy i seriale pod kątem lokowania produktu i tematu oraz będzie reagowała na skargi telewidzów.

Rzeczniczka KRRiT zaznacza, że wydanie decyzji o nałożeniu kary będzie skomplikowane. – Każdy przypadek w tej materii należy rozpatrywać indywidualnie, biorąc pod uwagę wiele czynników – mówi dla e-prawnik.pl Katarzyna Twardowska, rzecznik prasowy rady.

O jakie czynniki chodzi? Rzeczniczka wyjaśnia, że badany będzie element komercyjny lokowania tematu, czyli pobranej za to opłaty. Pod uwagę zostanie też wzięty charakter i rodzaj programu, merytoryczne uzasadnienie pojawienia się tematu w jego scenariuszu czy ewentualna możliwość wpływu podmiotu lokującego na treść filmu.


James Bond i jego ulubiony drink

Czy nadawca może się uchronić przed karą?

Nadawcy na pewno zaczną się zabezpieczać podpisując umowy z producentami na emisję filmów czy seriali. Jakie rozwiązanie może wchodzić w grę? – Sprawę mogłoby rozwiązać dodatkowe oświadczenie w umowie na emitowanie filmu. Producent oświadczałby, że w przekazywanym do rozpowszechniania filmie nie ma lokowania produktu – proponuje Marlena Wach.

- Oczywiście jeśli okaże się później, że lokowanie tematu było w filmie, to nadawca i tak nie uniknie kary. Będzie mógł jednak domagać się od producenta pieniędzy za złamanie umowy. Jej wysokość jest określana w tak zwanej karze umownej – dodaje radca prawny w kancelarii Bird & Bird Maciej Gawroński.

Przepisy niejasne i zbyt restrykcyjne

Obowiązująca od 23 maja nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji implementuje do polskiego prawa unijną dyrektywę medialną 2010/13/UE. Olgierd Rudak zwraca uwagę, że już ten dokument zawiera pewne nieścisłości.

- W odniesieniu do lokowania produktów raz chce go zakazać, ale tylko wówczas, gdy jest ukryte, zaś w innym miejscu postuluje generalny zakaz product placement – zaznacza autor blogu Lege Artis.

Dyrektywa nie zobowiązuje też państw unijnych do wprowadzenia bezwzględnego zakazu lokowania tematu. – Zakaz ten nie wynika wprost z dyrektywy medialnej. Unijne prawo tylko zachęca do wprowadzenia zakazu lokowania tematycznego – zauważa dr Marlena Wach, radca prawny w kancelarii Bird & Bird Maciej Gawroński.

- Trudno odgadnąć co dokładnie mieli na myśli autorzy polskiej nowelizacji dopisując do ustawy zakaz lokowania tematów jako rozszerzoną i bezwzględnie zabronioną formę product placement – mówi Olgierd Rudak. – Dywagacje te na niewiele się jednak przydadzą wydawcom, którzy muszą teraz rozważyć ryzyko związane z emisją nawet starych i nawet amerykańskich filmów, które mogą być najeżone tego rodzaju pułapkami – dodaje autor blogu Lege Artis.

Jak Ochódzki kiełbasę zamawiał - fragment Misia

PODSTAWA PRAWNA: Ustawa z dnia 25 marca 2011 r. o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2011 r. Nr 85 poz. 459).

Dariusz Madejski, e-prawnik.pl