Wycięcie świątecznego drzewka z pobliskiego lasu może się skończyć karą w wysokości do 500 złotych. Mandat dostaną również ci, którzy postanowią przenieść żywego karpia ze sklepu do domu w nylonowej torbie.
Pamiętajmy, by nie zabijać ryby przy dziecku lub razem z nim. – Jest to zakaz bezwzględny, zagrożony sankcją karną – przypomina w komunikacie Główny Lekarz Weterynarii. Za złamanie zakazu grozi kara pozbawienia wolności do roku, ograniczenie wolności albo grzywna do 500 zł.
Zabijanie świątecznego karpia powinno się odbywać w taki sposób, by zadać zwierzęciu jak najmniej fizycznego i psychicznego cierpienia.
Co to oznacza w praktyce? – Uśmiercanie ryb używanych w procedurach naukowych następuje poprzez uderzenie w głowę powodujące utratę świadomości i zniszczenie mózgu. To jedyne humanitarne metody – twierdzi Główny Lekarz Weterynarii.
Wyjaśnia on jednocześnie, że karpia mogą zabić tylko osoby, które mają nie mniej niż 18 lat i skończyły co najmniej szkołę zawodową.
Sklep musi dbać o wygodę karpia
Oferowane w sklepach ryby muszą mieć zapewnione odpowiednie warunki, czyli pływać w dużym napowietrzonym basenie, którego wielkość jest dostosowana do ich ilości. W razie sprzedaży żywych karpi sposób ich pakowania nie może sprawiać im cierpienia. Zakazane jest upychanie ryb w foliowe worki i przenoszenie ich w takim opakowaniu do domu.
W transporcie ryba nie może znajdować się w nienaturalnej pozycji, a ilość wody np. w wiaderku powinna przekraczać co najmniej dwukrotnie masę karpia. Jeżeli nie możemy zapewnić rybie takich warunków, to powinno się ją uśmiercić w sklepie.
Choinka tylko z legalnych źródeł
Wycinanie i wynoszenie choinek z lasów to nic innego, jak zwykła kradzież. Wrocławska policja przypomina, że grozi za to kara do 5 lat pozbawiania wolności.
Przy niewielkich zniszczeniach, gdy wartość skradzionego drzewa nie będzie przekraczać 250 zł, policjanci potraktują to jako wykroczenie. Wówczas będzie nam grozić kara aresztu, która może trwać maksymalnie 30 dni.
Za samo niszczenie drzewek i obcinanie z nich gałęzi można otrzymać natomiast mandat w wysokości 500 zł.
W polowaniu na złodziei choinek pomagają policjantom leśnicy. Patrolowane są w szczególności te miejsca, w których już w zeszłych latach zauważono wzmożone wycinanie drzewek.
W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Dariusz Madejski, e-prawnik.pl