Za znieważenie flagi możemy trafić za kratki
Celowe podpalenie flagi może się skończyć karą więzienia, happening z wtykaniem narodowego sztandaru w psie ekskrementy ujdzie na sucho.
Według kodeksu karnego (art. 137. § 1) za publiczne znieważanie, niszczenie czy uszkadzanie flagi państwowej grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienie wolności do roku.
Pozornie prosty przepis jest jednak sporym problemem dla sądów, które muszą każdorazowo zbadać, czy w danej sytuacji doszło do znieważenia symbolu narodowego.
Jedną z głośniejszych spraw była skarga na jeden z odcinków show Kuba Wojewódzki z marca 2008 roku. Podczas programu prowadzący i jego goście wytkali małe polskie flagi w atrapy psich odchodów.
Gdy sprawą zainteresował się wymiar sprawiedliwości całe zajście tłumaczono jako happening, mający uświadomić problem zanieczyszczenia polskich ulic.
Początkowa kara dla telewizji TVN (KRRiT żądała za wyczyn Wojewódzkiego 471 tys. zł) skończyła się uniewinnieniem. W uzasadnieniu wyroku mogliśmy przeczytać, że samo umieszczenie miniatur flagi w zwierzęcych ekskrementach nie jest równoważne ze znieważeniem.
Nie każdą flagę można wywiesić w oknie
Wywieszając 11 listopada flagę musimy pamiętać, że prawo dokładnie określa jej wygląd. Według ustawy o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej są to dwa pasy bieli i czerwieni tworzące prostokąt o proporcji 5:8. Na górze musi się znajdować kolor biały.
Zakazane jest natomiast powszechne używanie flagi z godłem. Według prawa mogą je eksponować tylko polskie placówki dyplomatyczne, porty i lotniska czy statki handlowe, na których flaga pełni funkcję bandery.
Bez kary skończyło się również postępowanie kibiców, którzy po pijanemu śpiewali Polska, biało-czerwoni, upuszczając przy tym na ziemię polską flagę i ciągnąc ją po ulicy. Sąd nie dopatrzył się w tym podstaw, iż kibice chcieli wyrazić w ten sposób pogardę dla symbolu narodowego. Na karę zasłużyliby wówczas, gdyby podeptali flagę, szydzili z niej lub ją opluli.
Inaczej potoczyła się natomiast sprawa 20-latki z Oleśnicy, która dwa dni po katastrofie smoleńskiej zerwała wiszącą na budynku flagę i chciała ją spalić. Po nieudanej próbie napisała na materiale obraźliwe słowa dotyczące nieżyjącego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Następnie kobieta zgłosiła się na policję, przyznała się do winy i chciała dobrowolnie poddać się karze.
Według sądu mieszkanka Oleśnicy znieważyła flagę. Kobieta została skazana na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Dodatkowo poddano ją dozorowi kuratora. Sędzia uzasadniający wyrok stwierdził, że w tym przypadku wina nie budzi żadnych wątpliwości, a kara byłaby jeszcze wyższa, gdyby oskarżona nie współpracowała z prokuraturą.
Dariusz Madejski, e-prawnik.pl
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?