Człowiek Boga - Przyjaciel - Nasz Rodak
Akredytowani przy Stolicy Apostolskiej dziennikarze otrzymali wiadomość o odejściu Jana Pawła II pocztą elektroniczną. Z niewiadomych przyczyn lud Rzymu dowiedział się o śmierci papieża z ust arcybiskupa Leonarda Sandriego, zastępcy sekretarza stanu, zamiast - jak każe tradycja - od kardynała Camilla Ruiniego, papieskiego wikariusza diecezji rzymskiej. Ciało Ojca Świętego wystawiono na widok publiczny wcześniej, niż się spodziewano.

Wierni opłakujący Jana Pawła II nie zwracają uwagi na takie detale. Nie wyobrażają sobie, że mogli się dowiedzieć o śmierci Ojca Świętego z opóźnieniem. A jeszcze w sobotnie przedpołudnie korespondenci wielu stacji radiowych i telewizyjnych twierdzili, że na oficjalne potwierdzenie tej wiadomości trzeba będzie czekać do zakończenia zgodnych z tradycją ceremonii. Watykańscy tradycjonaliści mogli odebrać to, co się stało, jako prawdziwą rewolucję.
"Ojciec Święty zmarł dziś wieczorem o godzinie 21.37 w swym apartamencie prywatnym. Procedura przewidziana przez konstytucję apostolską "Universi Dominici Gregis", ogłoszona przez Jana Pawła II 22 lutego 1996 roku, została wprowadzona w życie" - powiadomił pocztą elektroniczną akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej dziennikarzy rzecznik Watykanu. Chwilę wcześniej, o godzinie 21.52, Joaquin Navarro-Valls przesłał do nich SMS o treści: "Pilne oświadczenie w elektronicznej skrzynce odbiorczej".
Rzeczpospolita 04.04.2005 r.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?