Homofobiczne wykłady na polskich uniwersytetach
Homoseksualiści żyją krócej, zażywają więcej narkotyków, częściej molestują dzieci, są obciążeniem dla społeczeństwa, bo chorują na AIDS – twierdzi dr Paul Cameron, który przyjechał do Polski.
Gazeta Wyborcza pisze, że trzy uczelnie zamknęły przed nim drzwi, ale w Bytomiu jego wykład otwierał komendant straży miejskiej.
Cameron wystąpił również w czwartek w Politechnice Śląskiej, gdzie miał wykład: "Małżeństwo, rodzina i płeć - ofiary rewolucji obyczajowej".
- Siłą rzeczy uczelnia legitymizuje jego poglądy - mówi Gazecie Wyborczej jednak Marta Abramowicz, przewodnicząca Kampanii przeciw Homofobii. - Czy władze Politechniki pomyślały, jaką krzywdę wyrządziły swoim nieheteroseksualnym studentom? – pytała Abramowicz.
Według prof. Moniki Płatek, karnistki z UW, wykłady Camerona „to retoryka rodem z nazistowskich Niemiec”. Jeżeli wystąpienia takie sprowadzają się do jednostronnego prezentowania radykalnych poglądów, to nie powinny odbywać się na uczelniach – twierdzi Monika Płatek.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?