Jest kasa na gazową niezależność Polski

1,7 mld zł - tyle Gaz-System otrzyma ze sprzedaży obligacji. Drugie tyle dołoży Unia Europejska.

Obligacje o wartości 1,7 mld zł wykupi od spółki pięć banków: ING, Nordea, Pekao SA, Millennium i BRE Bank. Umowy zostały już podpisane – pisze Gazeta Prawna. Kolejne 1,7 mld zł dostaniemy z Brukseli. Gaz-System ma jeszcze 3,6 mld zł środków własnych.

Pozwoli to na sfinansowanie pierwszej fazy najambitniejszego projektu rozbudowy sieci gazowej w historii niepodległej Polski.

W ciągu czterech najbliższych lat sieć polskich gazociągów ma się powiększyć aż o tysiąc kilometrów rur. Będą one kładzione w Polsce południowo-zachodniej, centralnej oraz północno-zachodniej i połączą terminal LNG w Świnoujściu z systemem czeskim. Docelowo korytarz gazowy Północ – Południe ma się rozciągać od Świnoujścia aż po chorwacką Adrię. Gazeta Prawna zaznacza, że budowa  uniezależni sporą część Europy od gazu rosyjskiego.

Porady prawne

Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • telesfor 2013-03-10 18:19:42

    Tylko dlaczego kanadyjczykom, a nawet australijczykom bardziej opłaca sie wozić LNG ( skroplony gaz naturalny) ciężarówkami na znacznie większe odległości od terminali LNG ? Oni mogą przecież kłaść rurociągi w terenie dzikim i bez konfliktów z istniejącą infrastrukturą. Zapewne ktoś tam policzył prawdziwe koszty tej zabawy. Może już dość tego udawania że chodzi tu tylko o gazowe bezpieczeństwo kraju. Dopłaty unijne i państwową kasę znowu pożrą te same wielkie zachodnie koncerny, które pożarły pieniądze na już rozlatujące się drogi budowane na Euro 2012. A gdzie biogazownie w każdej gminie? Przecież jest miejsce na postawienie i zasilenie biomasą biogazowni o mocy 1 megawata w każdej wsi, a często na 2 - 3 megawaty. Kto tak skutecznie tumani ludzi, że to musi kosztować kilkanaście milionów na zainstalowany megawat, lub równoważną ilość biogazu ? Czy musimy iść niemiecką drogą biogazową - nie !. A kto da kasę na nasze tańsze dwa razy rozwiązania, zapewne nie będą to polskie banki bo one dają kasę tylko na sprawdzone drogie niemieckie instalacje niszczące środowisko instalowane przez polskie oddziały niemieckich spółek. W ten to sposób unijna kasa wraca do starej Unii ( razem z naszą państwową). Można by nawet pomyśleć, że to agenci gazpromu tłumią polskie pomysły biogazowe ale niestety wcale nie muszą się bardzo wysilać. To nasze przepisy preferują finansowanie drogich biogazowni, im droższych tym łatwiejszych do sfinansowania.


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika