Mniej manewrów na placu; egzamin teoretyczny symulujący rzeczywiste warunki ruchu drogowego; dłuższa jazda po mieście oraz kamery montowane w autach podczas egzaminu - taka rzeczywistość miała czekać kandydatów na kierowców od 1 stycznia 2005 r. Już dziś wiadomo, że to nierealne. Projekt utknął w jednym z departamentów.
Planowana ustawa o kierujących pojazdami pierwszy raz od lat w jednym akcie prawnym miała zawrzeć wszystkie przepisy dotyczące szkolenia przyszłych kierowców.