Resort transportu postanowił wyjść z zajmowanej dotychczas pozycji obserwatora i włączyć się w budowę krajowego rynku lotniczego. Opracował dokument o nazwie „Program rozwoju sieci lotnisk i lotniczych urządzeń naziemnych”. Pierwsza w historii inicjatywa rządowa trafiła do uzgodnień międzyresortowych. Blisko rok pracy nad dokumentem uzmysłowił nam, że w przeciwieństwie do innych dziedzin transportu, takich jak drogi czy kolej, ministerstwo ma niewielki wpływ na przyszłość krajowej infrastruktury lotniskowej. Nie można jej pozostawić samej sobie i wyłącznie koncepcjom regionalnym. Potrzebna jest strategia dla kraju na kilkadziesiąt lat — podkreśla Eugeniusz Wróbel, wiceminister transportu, który ma już doświadczenie w branży (patrz CV).
Puls Biznesu 19.01.2007 r.