Piractwo komputerowe karalne, gdy świadome
Nie można pociągnąć do odpowiedzialności karnej właścicielki komputera, która nie wiedziała, że podczas naprawy sprzętu w serwisie wgrano programy o czasowej licencji.
Policjanci odkryli w laptopie Marii S. dwa programy, tzw. pakery, zmniejszające objętość plików na twardym dysku (win ZIP 8.1, win Rar 3.0) o wartości 113,89 zł każdy.
Programy te mają licencje shareware. Oznacza to, że można ich używać legalnie oraz bezpłatnie przez określony czas, po którego upływie trzeba wykupić licencję lub usunąć programy z dysku twardego – czytamy na łamach Rzeczpospolitej.
Prokuratura oskarżyła Marię S. o piractwo komputerowe (przestępstwo z art. 278 § 2 kodeksu karnego). Kobieta zastrzegała, że Kobieta tłumaczyła, że nie miała świadomości, iż posiada nielegalne oprogramowanie. Według niej zostały one zainstalowane przez pracowników serwisu komputerowego podczas naprawy laptopa. Argumenty oskarżonej potwierdził biegły stwierdzając, że oprogramowanie zainstalowano w tym samym czasie, kiedy konfigurowano system Windows. Sąd Rejonowy w Biłgoraju uniewinnił więc Marię S.
W apelacji prokurator dopatrywał się winy kobiety w tym, że nie zachowała należytej staranności w wykupieniu licencji po upływie licencji shareware.
Sąd Okręgowy w Zamościu nie zgodził się jednak z prokuratorem. Według sądu kwestia niezachowania zwykłej czy też podwyższonej staranności w celu wykupu licencji na ich dalsze (po okresie próbnym) posiadanie nie należy do kategorii znamion zarzucanego Marii S. przestępstwa – czytamy na łamach Rzeczpospolitej.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?