Nawet kilka tysięcy Polaków mogło pracować niewolniczo na włoskich plantacjach kontrolowanych przez mafię. Co najmniej czterech „niewolników” nie wytrzymało ciężkiej katorgi i popełniło samobójstwa.
(...)Wczoraj ok. godz. 2 włoscy karabinierzy wkroczyli na teren obozu w okolicach Foggi w rejonie Apulia. Z rąk mafiosów odbili 119 wycieńczonych Polaków.
(...)Międzynarodowy gang handlarzy ludźmi był doskonale zorganizowany – przez trzy lata mógł działać niemal bezkarnie. Polscy członkowie grupy byli odpowiedzialni za werbunek. Założone przez nich firmy– Magda, Polonia, Lukar i Maverik – poprzez ogłoszenia w gazetach szukały chętnych „do atrakcyjnej pracy we Włoszech”, oferując do sześciu euro za godzinę.
(...)Niewolnicy musieli pracować po 15 godzin na dobę tylko o chlebie i wodzie. Jeśli z powodu choroby nie mogli wyjść w pole, musieli swym „opiekunom” płacić karę w wysokości 20 euro dziennie. Pilnowali ich polscy, ukraińscy i włoscy strażnicy, nazywający siebie kapo. Opornych bito metalowymi pałkami, szczuto psami lub zmuszano do stosunków seksualnych z gangsterami.