Polska ma swoich faworytów do rządu UE
Jutro rozpoczyna się unijny szczyt w Brukseli, lecz nadal nie wiadomo, kto ma największe szanse na objecie stanowiska prezydenta Unii Europejskiej oraz szefa unijnej dyplomacji. Jacek Saryusz-Wolski zdradził w rozmowie z dziennikiem „Polska", że nasza dyplomacja najchętniej widziałaby na stanowisku szefa unijnej dyplomacji Carla Bildta, szwedzkiego ministra spraw zagranicznych lub Toomasa Hendrika Ilvesa, prezydenta Estonii. Prezydentem Unii powinien według Saryusza-Wolskiego zostać natomiast sprawny administrator, np. premier Belgii Herman Van Rompuy. Niestety nie pretenduje on oficjalnie do tego stanowiska. Na liście kandydatów jest już ponad 20 nazwisk. - I nadal nie osiągnięto kompromisu. Dlatego wszystko może się jeszcze zdarzyć, a szczyt może się wydłużyć nawet do niedzieli - mówił dla „Polski" Saryusz-Wolski.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?