Jeśli granice nieruchomości nie są ustalone, sąd może to uczynić według stanu, na który godzili się zainteresowani. Musi to jednak być stan długotrwały i ustabilizowany.
(...) Sędzia Helena Ciepła stwierdziła, że istota rozgraniczenia polega na określeniu, dokąd sięga prawo własności każdego z sąsiadów. Zaznaczyła, że art. 153 k.c. daje pierwszeństwo rozgraniczeniu wedle stanu prawnego.
(...) Stan ostatniego spokojnego posiadania może być przyjęty jako kryterium rozgraniczenia tylko wówczas, gdy jest ustabilizowany i długotrwały, a tak nie było. Dlatego sprawa wróciła do ponownego rozpatrzenia.
Rzeczpospolita 30.11.2006 r.