Pierwsze tygodnie w gospodarczej układance premiera Tuska przyniosły rozczarowanie. Z małymi wyjątkami.
(...) Mocne ogniwo ekipy Tuska, jakim miały być resorty gospodarcze, nie wytrzymują krytyki. Najgorzej oceniane są prace resortów infrastruktury i rozwoju regionalnego.
(...) Dość dobrze, choć bez fajerwerków wypadły ministerstwa gospodarki, finansów i skarbu. Wiele szumnych zapowiedzi reform rozbiło się o rafy biurokracji lub zaniechania. Tu jednak widać wolę zmian.
Puls Biznesu 11.02.2008 r.