Za to, że przyszła woda i wyrządziła szkody, skarb państwa nie odpowiada. Odpowiada natomiast za straty, którym można by zapobiec, gdyby w odpowiednim czasie ogłoszono alarm przeciwpowodziowy dla danej miejscowości.
(...)Tę sprawę wytoczyło skarbowi państwa - reprezentowanemu przez wojewodę dolnośląskiego, jako odpowiedzialnego za ochronę przeciwpowodziową - duże podwrocławskie Gospodarstwo Ogrodnicze Siechnice.
(...)Stwierdził m.in., że niepowiadomienie na czas o zalaniu świadczy o winie funkcjonariuszy państwowych i uzasadnia odpowiedzialność skarbu. Które ze strat były tym spowodowane i w jakim rozmiarze - ma ustalić sąd, ponownie rozpatrujący sprawę (sygn. V CK 343/05).
Rzeczpospolita 7.11.2005 r.