Zasady zwrotu należności w umowie z deweloperem
Z usług warszawskiego dewelopera - spółki Miniwille - korzystał J., który chciał zbudować dom jednorodzinny. Po wpłacie części pieniędzy deweloper rozpoczął budowę. J. postanowił jednak wycofać się, bo miał trudności z uzyskaniem kredytu - bank zgłaszał wątpliwości dotyczące stanu prawnego działki, na której trwała budowa.
Deweloper odmówił zwrotu pieniędzy. Powołał się na jedną z klauzul w umowie, która przewidywała, że klient otrzyma pieniądze dopiero po sprzedaży budowanego domu wraz z prawem współwłasności działki. Oznaczało to, że może liczyć na zwrot dopiero wtedy, gdy deweloper znajdzie innego nabywcę. Deweloper zastrzegł też w umowie, że pomniejszy zwracaną kwotę o 5 proc. zaliczki. J. wystąpił więc do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o uznanie tych postanowień za niedozwolone klauzule umowne. Inna zaskarżona klauzula dotyczyła poddania ewentualnych sporów pomiędzy klientem a deweloperem pod rozstrzygnięcie sądu polubownego powoływanego specjalnie w tym celu. Z powodu tego zapisu J. miał bowiem problem z wystąpieniem przed sądem powszechnym z powództwem o zwrot pieniędzy.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?