Amber Gold i FinRoyal to tylko przykład. Na swoje oszczędności trzeba uważać
Nie tylko w parabanku stracimy oszczędności. Czytajmy umowy, prośmy o rzetelną informację o ryzyku także w bankach.
Europejska Federacja Doradców Finansowych Polska apeluje o rozwagę i odpowiedzialność przy wyborze produktów oszczędnościowych i inwestycyjnych do klientów wszystkich instytucji finansowych.
Ostatnie niepokojące doniesienia związane ze spółkami Amber Gold i FinRoyal pokazały, że żaden produkt finansowy i instytucja nie oferuje wysokiego zysku bez ryzyka. Apelujemy o dokładne czytanie umów i powierzanie swoich pieniędzy w odpowiedzialne ręce.
Szczególnie duże ryzyko związane z inwestycjami ponosimy korzystając z usług parabanków. To właśnie one nie podlegają często żadnej kontroli i wykorzystują luki w polskim prawie. Ich depozyty nie są też gwarantowane przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG). To najkrótsza droga do tego by stracić swoje oszczędności.
Co raz częściej także korzystanie z ofert dużych i znanych banków nie zagwarantuje nam wysokich zysków. Za każdym razem czytajmy umowę, która da nam pewność, że skorzystaliśmy z odpowiedniej oferty. W dobie kryzysu i spadku liczby kredytów, banki kuszą nas wysokimi zyskami bez ryzyka, często jednak umowy są tak skomplikowane i nie zrozumiałe, że z bezpiecznego wydawać by się mogło produktu strukturyzowanego tracimy w ciągu miesiąca 30 proc. naszych oszczędności.
Oczekujmy od doradcy bankowego lub doradcy finansowego rzetelnej informacji i wytłumaczenia niezrozumiałych zapisów w umowach o zawarcie lokaty czy inwestycji. Czytajmy w szczególności informacje opisane drobnym druczkiem, to właśnie tam często kryją się zapisy, które mogą nas narazić na straty.
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?
Masz inne pytanie do prawnika?
Komentarze
_arp 2014-08-27 20:55:59
Jest na takie nieuczciwości sposób i życie podpowiada jaki. Potrzebna pilna nowelizacja ustawy o Komornikach Sądowych i wykorzystanie wiedzy oraz umiejętności tych ludzi we wszystkich kierunkach.
Tadeusz 2014-08-14 10:12:07
Wywożenie kapitału z Polski (import bezrobocia), demoralizowanie stosunków w biznesie oraz biznes-urzędas, likiwdacja przemysłu czy zadłużanie i oddawanie bogactw naturalnych dla ideii to podstawa nowoczesnej kolonizacji postliberalnej. A jakbyśmy się temu opierali zbyt mocno lub za długo to można zrobić celowane eliminacje, wzmóc czujność klasową w miarę postępów rewolucji wobec zaplutych karłów, a na koniec to zawsze może się okazać, że mamy np. terrorystów i trzeba z nami postąpić ostrzej (jak w przykładach z info-show na codzień od lat).
Tadeusz 2014-08-14 10:07:43
Mamy, jak zawsze sprzężenie zwrotne. Tutaj: czym Państwo będzie bardziej uważać za ludzi i dawać odszkodowania, tym wyższe bedą koszta działalności a co gorsze tym mniej ludzie będą uważać (większość ale nie wyszyscy) i troszczyć się o swoje postępowanie - skoro mi się należy. W efekcie dochodzimy do coraz większego ubezwłasnowolnienia i totalitaryzmu z omnipotencją. A wystarczy najpierw uczyć myśleć, uczyć konkretów i uczyć analizy, syntezy stawiania prawdopodobnych tez i antytez, i to od małego dziecka po koniec studiów (programem i osobistym przykładem mistrza zamiast demonstrowania lewactwa) i uczyć wiedzy i praktycznej i "meta" wiedzy, uczyć też moralności i sposobów dążenia do niej. Inaczej będzie tylko inflacja kolejnego lewego prawa i przemocowości centrum władzy w imię pomagania podatnikom i najsłabszym (jakoby) - jak w utopii, a tym bardziej w lewicowej lub postliberalnej - "rozwiązywacze" problemów skupiają się na pukcie z problemem niedostrzegając wzajemnych powiązań - np. czym więcej podatków, więcej rozbudowanych przepisów i biurokracji dla kurateli najsłabszych tym więsza bieda, aranchia i przemoc po latach.
Zmaltretowany 2014-08-13 14:24:20
Czytanie umów i nawet największa rozwaga nic nie pomoże dopóki polskie prawo zawierać będzie luki umożliwoające skuteczną ucieczkę z majątkiem przed wierzycielami. Nawet najlepsze umowy (to tylko papier) nie ochroni przed kimś kto będzie chciał oszukać. Zrobi to a potem będzie śmiał się nam w twarz. Brak jest wystarczająco dotkliwych kar i co gorsza skutecznej ich egzekucji np. za nie składanie obowiązkowych bilansów do KRS (grzywna 250zł, HA, HA, HA .....). Brak aktualizacji KRS umożliwia tworzenie dokumentów w miarę potrzeb lub ich brak uniemożliwia egzekucję. Popularnym jest "wynajmowanie" prezesów-słupów, którym nikt nic nie zrobi, bo nawet jeżeli ich znajdą (znajdź bezdomnego, ktory potem i tak nic nie pamięta) to i tak nie mają w finale majątku. Pełnomocnicy, którzy faktycznie prowadzą firmy, za nic nie odpowiadają. Dokumenty księgowe firmy mogą zniknąć, a sądy w praktyce nie są w stanie wyegzekwować dostępu do nich i wkońcu sprawy umarzają. Pomijam już koszmarnie wolno i minimalistycznie działające sądy (brak obowiązku do wykreślania z urzędu osób z zakazem działaności, brak obowiązku do sprawdzania osoby na prezesa w rejestrze karnym itd.). To tylko niektóre przykłady naszego wspaniałego sysytemu prawnego umożliwiającego kręcenie lodów wszelkiej maści oszóstom jak tylko chcą i kiedy chcą. Jak widać na przykładzie Amber-Gold bezpieczne nie są również duże firmy.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?