Manaty za przekroczenie prędkości nie będą wyższe. Policja nie będzie miała ponadto prawa sprzedaży samochodu, jeżeli nie należy do kierowcy, który za jego kółkiem przekroczył dopuszczalną prędkość.
W maju przyszłego roku miała wejść w życie nowelizacja ustawy, zakładająca znacznie zaostrzenie przepisów w stosunku do „piratów", którzy zagrażają bezpieczeństwu innych uczestników ruchu drogowego. Zmiany prawa jednak nie będzie - Trybunał Konstytucyjny uznał bowiem nowelę ustawy o ruchu drogowym z 2 kwietnia 2009 roku za niezgodną z zapisami konstytucji.
Trybunał nazwał „nadmiernym rygoryzmem" próbę zastosowania wobec osoby przekraczającej prędkość dwóch kar jednocześnie: kary pieniężnej w postaci mandatu oraz naliczenia punktów karnych. Takiego rozwiązania chciał ustawodawca, który w ten sposób dążył do „oduczenia" kierowców nadmiernego naciskania na pedał gazu. Zapisy owe prowadziłyby jednak „do ustanowienia sankcji nieracjonalnej i nadmiernie dolegliwej, a tym samym do naruszenia zasady państwa prawnego przez brak proporcjonalności i nadmierny rygoryzm" - orzekł TK.
Oznacza to, że próba podwyższenia kary pieniężnej za przekroczenie prędkości nie powiodła się. Zapowiadane mandaty w wysokości od 100 zł do 700 zł - w zależności od stopnia i miejsca dokonania przekroczenia - pozostaną zatem w kieszeni Policjantów, a kierowca zostanie ukarany zgodnie z obowiązującymi przepisami:
- przekroczenie prędkości powyżej 50 km/h- 10 pkt, mandat od 400 do 500 zł,
- przekroczenie prędkości od 41 do 50 km/h- 8 pkt., mandat od 300 do 400 zł,
- przekroczenie prędkości od 31-40 km/h- 6 pkt., mandat od 200 do 300 zł,
- przekroczenie prędkości od 21-30 km/h- 4 pkt., mandat od 100 do 200 zł,
- przekroczenie prędkości od 11 do 20 km/h- 2 pkt., mandat od 50 do 100 zł,
- przekroczenie prędkości od 6 do 10 km/h- 1pkt., mandat do 50 zł.
Trybunał uznał również za niezgodny z konstytucją przepis dopuszczający sprzedaż zatrzymanego pojazdu, którym naruszono przepisy ruchu drogowego, i który nie stanowi własności kierującego pojazdem. „Sprzedaż pojazdu w takim wypadku realizuje cel fiskalny, nie ma skutku prewencyjnego, nie wpływa na sprawcę, ale dotyka właściciela pojazdu, który nie przyczynił się do naruszenia i który nie mógł mu zapobiec" - uzasadnił Trybunał Konstytucyjny.
Podważone przez TK niektóre przepisy nowelizacji pozostają w nierozerwalnym związku z całą ustawą. W związku z tym cała nowelizacja nie może wejść w życie.
Dariusz Madejski, e-prawnik.pl