Alimenty dla byłej żony i dorosłego syna

Pytanie:

"Mam sąsiada w trakcie rozwodu. Sprawa rozwodowa toczy się w sądzie. Jak przypuszczam, sąd orzeknie rozwód z winy jego żony, bo jego żona młodsza od niego o 5 lat nie interesuje się ani materialnym, ani moralnym statusem rodziny. Sąsiada i jego rodzinę poniewiera – raz był bity przez swoją żonę, raz bity i kopany. Boi się eskalacji agresji oraz tego, że gdy nie będzie już w stanie sam się obsłużyć, straci całkowicie możliwość egzystencji. Jest po kilku bardzo poważnych operacjach, na lekarstwa i wizyty u specjalistów wydaje 1/4 emerytury. Czeka go kolejna operacja, na którą nie ma pieniędzy (brak jakichkolwiek oszczędności). Ciężką samotną harówką zapewnił wyższe wykształcenie dwójce dzieci, a trzeciemu dziecku, studentowi III roku, już nie jest w stanie, mimo że jako 67 letni schorowany emeryt kontynuuje harówkę, nie miał urlopu od 25 lat i przez 11 lat pracował na ciężkich kontraktach w tropiku, tunelach i w kopalniach w kraju. Czy po rozwodzie (z winy lub bez winy żony) sąd orzekając o alimentach uwzględni obecne i przyszłe wydatki związane ze stanem zdrowia i ewentualnymi dalszymi operacjami? Czy sąd może, mimo wszystko, orzec alimenty na rzecz żony go maltretującej i całymi dniami od 9 lat się wylegującej? On ma 1650 złotych emerytury i przepracowanych 45 lat, żona 750 zł i przepracowanych niecałe 30 lat. Czy gdy schorowany sąsiad dobrowolnie zgodzi się płacić synowi studentowi alimenty, będzie musiał też płacić je leniwej żonie - po rozwodzie?"

Odpowiedź prawnika: Alimenty dla byłej żony i dorosłego syna

Sąd orzekając o alimentach bierze pod uwagę możliwości zarobkowe zobowiązanego do płacenia alimentów i usprawiedliwione potrzeby uprawnionego do ich otrzymywania. Powinien więc wziąć pod uwagę fakt choroby i konieczność leczenia i rehabilitacji.

Zgodnie z przepisami kodeksu rodzinnego i opiekuńczego małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia i który znajduje się w niedostatku, może żądać od drugiego małżonka rozwiedzionego dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego.  

Jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku.

Obowiązek dostarczania środków utrzymania małżonkowi rozwiedzionemu wygasa w razie zawarcia przez tego małżonka nowego małżeństwa. Jednakże gdy zobowiązanym jest małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia, obowiązek ten wygasa także z upływem pięciu lat od orzeczenia rozwodu, chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności sąd, na żądanie uprawnionego, przedłuży wymieniony termin pięcioletni.

Jak widać z powyższego, wszystko zależy od orzeczenia o winie. Ponadto sąd nie orzeka o alimentach dla byłego małżonka z urzędu. Również Pana sąsiad może żądać alimentów od żony.

Alimenty dla studiującego, dorosłego syna również nie będą orzekane z urzędu. Konieczny jest pozew ze strony syna. Ma on prawo do alimentów, jeśli nie jest w stanie samodzielnie się utrzymać. Poza tym również żona Pana sąsiada (matka studenta) ma obowiązki alimentacyjne wobec swego dziecka. Znaczenie będzie miał też fakt, z którym z rodziców syn zamieszka.

Dobrowolne płacenie alimentów synowi nie stworzy żadnych praw po stronie żony. Alimenty takie powinny być płacone do rąk dorosłego syna.


Zespół prawników
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

    Nie dodano jeszcze żadnego komentarza. Bądź pierwszy!!

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika