Resort sprawiedliwości chce, by asystent mógł pomagać nawet kilkunastu sędziom. Teraz może maksymalnie dwóm.
Do konsultacji społecznych trafił już projekt rozporządzenia w sprawie czynności asystentów sędziów – donosi dzisiejsza Gazeta Prawna.
Obowiązujące obecnie przepisy stanowią jednoznacznie – asystent może pełnić swoje obowiązki u nie więcej niż dwóch sędziów. Nowe przepisy likwidują ten limit.
– Bardzo żałuję, że resort zamierza wprowadzić takie zmiany. Powinno się robić coś wprost odwrotnego, czyli dążyć do modelu – jeden sędzia, jeden asystent – mówi w rozmowie z dziennikiem Marek Celej, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie. Według niego dopiero wówczas moglibyśmy mówić o skutecznym zwolnieniu sędziów z obowiązków organizacyjno-administracyjnych.
– Jeżeli asystent będzie musiał współpracować z pięcioma czy sześcioma sędziami, jego pomoc na nic się nie przyda – uważa Bartłomiej Przymusiński, sędzia, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”.