Uczelnie bezprawnie pobierają od 5 do 11 tys. zł za otwarcie przewodu doktorskiego. Minister nauki: - To wbrew konstytucji.
(...) - Niby dlaczego mam rozdawać publiczne pieniądze na doktorantów znikąd, którzy przychodzą tylko zrobić doktorat, a potem odchodzą i zainwestowane w nich środki się nie zwracają? - tłumaczy prof. Antoni Pieniążek, dziekan Wydziału Prawa i Administracji UMCS.
(...) - Dziwi mnie traktowanie tej sprawy przez uczelnie wyłącznie w kategoriach ekonomicznych, poprzez liczbę i jakość doktoratów uczelnie państwowe budują swój prestiż naukowy - mówi min. Kudrycka.
gazeta.pl 29.02.2008 r.