Dlaczego młodzi ludzie nie mają pracy?

W mediach coraz częściej porusza się temat bezrobocia wśród młodych ludzi. Przyczyn kłopotów ze znalezieniem pracy przez absolwentów upatruje się nie tylko w polityce i prawie, ale także w samych zainteresowanych (bądź nie) pracą.

Dlaczego młodzi nie mogą znaleźć pracy?

Powodów zapewne jest wiele. Poniżej zasłyszane i przeczytane ostatnio.

Błędy edukacji

Zdania są podzielone, częściej jednak podkreśla się, że studia nie przygotowują do wykonywania zawodu. Wyższa edukacja to w głównej mierze zdobywanie wiedzy teoretycznej, nie praktyka. Kończąc studia, absolwent musi więc gdzieś zdobyć wiedzę praktyczną.

Gdzie?

Na stażach, praktykach – przeważnie nieodpłatnych.

Co sprytniejsi, zaczynają praktykować już na studiach – za darmo wykonują podstawowe czynności w firmach, ale w ten sposób rozwijają się, poznają realia rynku pracy, obywają się w środowisku i mają szansę na zdobycie doświadczenia, a w późniejszym czasie nawet zatrudnienia. Sam cenię młode osoby mające odwagę i chęci do tego, aby już na tym etapie ścieżki, jakby nie patrząc zawodowej, próbują swoich sił w realnym świecie „dojrzałych” pracowników. Chwała za to młodym, odważnym i ambitnym – mam nadzieję, że nie zginą i nie poddadzą  się, mimo tego, co ich może spotkać.

Spotkałem się też z opinią jednego z wykładowców, że podział na studia dwustopniowe (licencjat – magisterium) to porażka edukacyjna. Na studia uzupełniające bardzo często aplikują studenci, którzy nie mają podstaw z danego kierunku, a nie jest łatwo czegoś dobrze nauczyć w dwa czy trzy lata.

Powszechność studiowania

Być może mi się wydaje, ale tak się jakoś utarło, że teraz wszyscy młodzi ludzie pędzą na studia, nieważne jakie, byleby mieć magistra czy licencjat. Przyjęło się, że po studiach jest łatwiej, że można znaleźć pracę etc. Nic bardziej mylnego. Zapominamy o nielicznych szkołach technicznych, szkołach zawodowych – które dają prawdziwy fach i wykształcenie praktyczne. Nie dziwię się więc, kiedy słyszę, że fachowcy zarabiają krocie i nie mogą się odpędzić od zamówień, gdyż chyba są gatunkiem wymierającym.

Wybór kierunku

Czasem mam nieodparte wrażenie, że różnorakie kierunki studiów tworzy się wyłącznie po to, żeby zrobić na nich świetny biznes. Młodzi ludzie, kuszeni egzotyką kierunków, wybierają je jako główne studia oczekując, że po ich skończeniu wypełnią jakąś niszę zawodową albo, że rozwiną swoje pasje, a wówczas z pewnością znajdą pracę.

Tylko czy takie myślenie się sprawdzi?

Pewnie niekiedy tak, szczególnie, gdy wybiera się kierunki, po których istnieje realna szansa na zatrudnienie, jednak nie zawsze tak będzie. Student powinien zainteresować się tym, czy po kierunku, przykładowo – filologia niderlandzka – znajdzie zatrudnienie a także, ile osób kończy taki kierunek. Jeśli będzie ich zbyt dużo, może być problem ze znalezieniem pracy. Może warto byłoby też zapytać kogoś, kto już skończył analogiczne studia, jak wygląda jego życie zawodowe już po ich ukończeniu i czy warto studiować właśnie ten kierunek.

Wysokie koszty zatrudnienia na umowę o pracę

To rzeczywiście poważny problem. Nie ma wątpliwości co do tego, że pracodawcom opłaca się zatrudniać na umowy o dzieło (ze zleceniem jest już gorzej) bo w ten sposób można wiele zaoszczędzić.

Weźmy przykładowo wynagrodzenie 1.600,00 zł netto – dzisiejsze najniższe brutto.

  • przy umowie o pracę, wynagrodzenie brutto wraz z kosztami pracodawcy to 2.654,63 zł czyli pracodawca dokłada 1.054,63 zł,
  • przy umowie zlecenia - w przypadku zatrudnienia studenta do 26 roku życia to 1.869,16 zł, w przypadku zatrudnienia innych osób 2.198,24 zł, dopłata  od 269,16 zł do 598,24 zł
  • przy umowie o dzieło - 1.869,16 zł. – dopłata 269,16 zł.

Składki, fundusze, ubezpieczenia – to wszystko kosztuje pracodawców, a ci przecież chcą oszczędzać w dobie niekończącego się kryzysu. Chyba nie ma co się dziwić, że nie chcą zatrudniać na umowę o pracę. Oczywiście, jeśli wykonywana praca, niezależnie od umowy, nosi cechy pracy regulowanego przez Kodeks pracy, można domagać się ustalenia, że łączący zamawiającego z wykonawcą stosunek prawny to stosunek pracy. Nie należy o tym zapominać.

Podobnie z rozpoczęciem działalności gospodarczej – koszty i opłaty są niebagatelne a własny biznes nie od razu przecież przynosi krocie. Trzeba mieć więc też sumę na rozkręcenie własnego interesu, tylko skąd ma ją wziąć młody człowiek?

Jeśli państwo chce wpierać zatrudnianie młodych, może warto pomyśleć o znaczącym zmniejszeniu kosztów zatrudnienia młodych ludzi na umowę o pracę. Być może po przepracowaniu roku czy dwóch u danego pracodawcy młody pracownik stanie się na tyle cenny, że przedsiębiorca postanowi kontynuować zatrudnienie na umowę o prace po zakończeniu okresu preferencyjnego?

Wysokie wymagania

Pracodawcy bardzo często twierdzą, że młodych absolwentów  cechuje brak pokory i nierealne oczekiwania. Rynek pracy jest jaki jest. Nie można raczej spodziewać się, że zaraz po studiach, a z tytułu ukończenia studiów, należy się wysokie stanowisko, zarobki na poziomie 3 – 4 tysięcy na rękę (a to też zależne od miasta) i podstawowe wyposażenie w postaci komputera i telefonu komórkowego. Plus oczywiście umowa o pracę.

Osoby, które nie funkcjonowały jeszcze na rynku pracy nie mają świadomości, że rzeczywistość odbiega trochę od wyobrażeń.  Z zasady większość pracowników, którzy zajmują wysokie stanowiska, zaczynała od najniższych szczebli. Doświadczenie i wiedza- tak praktyczna, jak i teoretyczna, zdobywana od podstaw w firmie dają przepustkę do wspinania się po szczeblach kariery, u tego czy też innego przedsiębiorcy. Od czegoś w końcu trzeba zacząć – najważniejsze, by się nie ograniczać.

Efekt …

… powyższego jest taki, że młodzi albo żyją na garnuszku rodziców, albo wyjeżdżają za granicę, albo łapią się każdej dorywczej pracy, żeby tylko coś zarobić.

Nie jest więc dobrze, a może być jeszcze gorzej, gdyż coraz mniej pracujących na umowę o pracę to coraz mniej składek, coraz mniej możliwości na przyszłość, coraz mniej odkładania na starość.

Czy możliwe są jakieś zmiany? Pewnie tak. Czy to dobry moment na nie? Zbliżają się wybory parlamentarne – gdyby dać startującym na rynku pracy ludziom szansę, może spadające statystyki PO drgnęłyby w górę siłą głosu młodych i zadowolonych pracowników.

Może.

(pg)


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

    Nie dodano jeszcze żadnego komentarza. Bądź pierwszy!!

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika