Fotoradar nie może kontrolować ze śmietnika

Postępowania wobec osób, których przekroczenie prędkości zarejestrował fotoradar umieszczony w koszu na śmieci, będą umarzane - donosi Rzeczpospolita. Pomysł lubelskich policjantów wzbudził duże kontrowersje. Funkcjonariusze postanowili „zamaskować" urządzenie i umieścili je w koszu na śmieci. Rezultat? W ciągu dwóch dni fotoradar sfotografował ponad 1,3 tys. kierowców, którzy przekroczyli prędkość. Teraz sprawy są umarzane. Z zasad stosowania radarów i fotoradarów wynika bowiem, że drogówka nie może dowolnie ustawiać takich urządzeń. Fotoradar musi być zainstalowany i stosowany według instrukcji obsługi. Niewłaściwa instalacja urządzenia może zafałszować wyniki kontroli prędkości - czytamy na łamach Rzeczpospolitej.