Tak wynika ze środowego wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie Wyższej Szkoły Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi. Wzory umów o naukę, jakie WSHE podpisywała ze swoimi studentami, zbadał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Urzędnicy krytykowali sposób, w jaki uczelnia zmieniała wysokość czesnego. Zarządzenie kanclerza o podwyżce miało być skuteczne po wywieszeniu go w gablocie w holu szkoły i w dziekanacie oraz umieszczeniu na stronie internetowej w tzw. wirtualnym pokoju studenta.
Rzeczpospolita 29.09.05