Jak się w Polsce ściąga mandaty

Trzej kolejni wojewodowie mazowieccy nie radzili sobie w ubiegłym roku ze ściąganiem kar za samowole budowlane i wykroczenia drogowe – wynika z kontroli przeprowadzonej przez NIK. Jeden mandat urzędnicy księgowali średnio przez... 68 dni!

(...) – Mówiąc obrazowo: prawie 100 milionów złotych leżało na ulicy, ale żaden wojewoda nie schylił się, żeby po nie sięgnąć. Albo schylał się zbyt wolno i pieniądze przelatywały koło nosa – komentuje wyniki kontroli jeden z urzędników Mazowsza.

(...) NIK wskazuje też na nadzwyczajną łaskawość wojewodów w darowaniu dłużnikom karnych odsetek. Po prostu ich nie naliczali. "Dotyczyło to 100 procent kontrolowanych należności" – czytamy w raporcie.

zw.com.pl 11.06.2008 r.