Nie ma prostych reguł, a tym bardziej przepisów, ale politykom, którzy dla ratowania obywatela zaryzykują państwowe pieniądze, włos z głowy nie spadnie.
(...) W stosunkach wewnętrznych policja ma fundusz operacyjny (w praktyce przekazuje pieniądze rodziny, by podjąć grę z porywaczami - tak uważa np.mecenas Wojciech Brochwicz, były wiceminister spraw wewnętrznych).
Przy zagranicznych porwaniach wchodzą w rachubę fundusze (rezerwy)budżetowe, a decyzja należałaby do rządu.