Miały być e-podręczniki. A co będzie?

Minister edukacji narodowej nie podpisze do końca kadencji rządu nowelizacji rozporządzenia w sprawie elektronicznych podręczników dla uczniów.

Początkowo zakładano, że dokument wejdzie w życie 1 września. Następnie resort zapowiedział kolejny termin – przed zakończeniem kadencji rządu. Według Gazety Prawnej i tego nie dotrzyma.

W ramach konsultacji napłynęło wiele cennych pomysłów i sugestii. Obecnie trwają prace nad przygotowaniem propozycji, które dodatkowo rozszerzą katalog rozwiązań dotyczących poszerzenia oferty e-podręczników – mówi w rozmowie z dziennikiem Justyna Sadlak z Ministerstwa Edukacji Narodowej.

W praktyce oznacza to, że wydawnictwa szkolne, które przygotowują dla uczniów nowe książki, wciąż nie mają obowiązku opracowywania ich elektronicznej wersji. Dzieci nadal będą uczyć się tylko z papierowych książek.